Może to dziwne, ale nie powinno się trzymać pieniędzy w portfelu. Rozkładam je w kilka miejsc, a najczęściej w ogóle nie noszę przy sobie większych kwot, bo w zasadzie wszędzie można płacić kartą. A propos karty – radzę mieć ją na pin – chyba w każdym banku można to załatwić, a wpisywać za każdym razem ten pin w taki sposób, żeby nikt go nie dostrzegł. Może to niekiedy wyglądać śmiesznie, ale lepiej zachować tę ostrożność.
Dom – kolejna sprawa wywołująca uśmieszki – nie muszę pokazywać całemu światu co mam w domu, i nie chodzi tu o przesadną skromność. Zadbałam, żeby ogrodzenie domu było tak szczelnie, żeby nikt nie mógł z ulicy obejrzeć mojego dobytku. To jednak nie wszystko – przestrzegam przed portalami społecznościowymi – umieszczamy tam swoje zdjęcia z domu, a tło pokazujemy złodziejom – telewizory, komputery, sprzęt audio, do tego świetnie przedstawiamy rozkład części mieszkalnej – super podpowiedzi, nieprawdaż? Nie mówię tego gołosłownie, bo sama podobnie „zaprosiłam” złodziei do siebie.
Auto – warto zainwestować w zabezpieczenie na kierownicę, tak na wszelki wypadek. Trzeba też chować z widoku rzeczy, które mogłyby zachęcić do włamania – np. radio (przeważnie w każdym samochodzie można już je wyjmować), torba po laptopie – nawet jeśli jest pusta, pamiętajmy, że złodziej o tym nie wie, a koszt wstawiania zamka lub wybitej szyby też nas nie ucieszy.